Nie byłeś na Mazurach, więc nie masz o tym pojęcia! – 6 faktów

mazury

Mazury – choć znane jako „Kraina Tysiąca Jezior”, są czymś znacznie więcej niż skupiskiem 2600 kąpielisk wodnych czy rodzinnym domem zapiekanki ze szczupaka. Poznaj siedem faktów, o których często zapomina się, odwiedzając Mazury!

1. Nazwa „Mazury” pochodzi od słowa „maź”.

Czy zastanawiałeś się kiedyś, skąd pochodzi nazwa terytorium Pojezierza Mazurskiego i Iławskiego? W końcu od tego wypadałoby zacząć!

W dawnych czasach Mazury były terenem, na którym działali smolarze. Wypalali oni drzewa i w ten sposób zdobywali węgiel. Smoła natomiast znana była wtedy jako maź.

Podstawa ta została połączona z przyrostkiem „-ur”, który odnosi się do wykonywanego przez nich zawodu. I tak oto dzisiaj mamy nasze słynne „Mazury”!

2. Tutaj podążysz śladami Hitlera.

Czy wiesz, że najpopularniejsza siedziba bojowa Adolfa Hitlera była osadzona właśnie w Polsce? Dziś możesz zwiedzić całe miasteczko złożone z bunkrów i niemieckich baz, o nazwie Wolfsschanze czyli „Wilczy Szaniec”.

Zwiedzając go, spróbuj wyobrazić sobie, że to właśnie stąd padały jedne z najważniejszych rozkazów wydanych przez dowódcę III Rzeczy podczas drugiej wojny światowej, takich jak chociażby wymarsz do ZSRR.

Mimo że nazistowscy dowódcy starali się wysadzić to miejsce gdy w pośpiechu je opuszczali, można jeszcze obejrzeć sporo nienaruszonych pozostałości.

3. Polska ma własną piramidę.

Teraz przeniesiemy się jeszcze dalej – do wieku XIX, w którym to w Rapie powstała budowla ochrzczona mianem piramidy. Żeby mogła dostąpić tego zaszczytu, jej architekt musiał trzymać się bardzo restrykcyjnych wymogów co do nachylenia ścian, pola podłogi i tym podobnych. W efekcie grób ten mierzy aż 16 metrów wysokości!

Został on sfinansowany przez rodzinę Fahrenheitów (którzy nie mieli akurat nic wspólnego z termometrami).

Powodem była śmierć trzyletniej córeczki oraz zainteresowanie hrabiów wierzeniami dawnego Egiptu, a dokładniej tymi skupionymi na życiu po śmierci.

Tragedia doprowadziła do powstania jednej z najbardziej egzotycznych polskich budowli.

Cudne atrakcje, zabytki i miejsca na wypoczynek znajdziesz również w Kujawsko-Pomorskiem. Zobacz, co ma do zaoferowania ta wspaniała kraina, odwiedzając https://toruninfo.pl.

4. Mazury to drugie miejsce na świecie, gdzie odbywa się konkurs krzyku.

Oto i kategoria, w której Polska plasuje się na drugim miejscu, zaraz po Japonii.

Od 20 lat w miasteczku o nazwie Gołdap organizowany jest konkurs krzyku, w którym mogą wziąć udział praktycznie wszyscy – dzieci, emeryci, obcokrajowcy – każdy, kto czuje się na siłach, żeby publicznie wyeksponować i nieco nadszarpnąć swój głos!

Na czym polega ten intrygujący turniej? Każdy uczestnik staje przy specjalnym mikrofonie i ma jakieś pięć sekund na to, by wykrzyczeć to, co mu w duszy gra.

Kto byłby w stanie dotrwać od początku do końca, nie wkładając zatyczek do uszu? Miejmy oczywiście na uwadze to, że najlepszy wynik osiągnął 138 decybeli, czyli mniej więcej tyle, co startujący samolot.

5. Mosty kolejowe w Stańczykach były wzorowane na rzymskich akweduktach.

Dokładnie tak! Projekt ten wprowadzono w życie ponad sto lat temu – w roku 1917. Nie dość, że oba równoległe mosty posiadają 36m. wysokości i 200m. długości, to już na pierwszy rzut oka są skonstruowane niczym starożytne rzymskie budowle.

Akwedukty były w starożytności oraz średniowieczu wodociągami, które pozwalały na sprowadzanie wody z dalekich terenów prosto do miasta.

Nic dziwnego, że ten wyjątkowy zabytek jest przez turystów nie tylko oglądany, ale też często wybierany jako miejsce skoków na bungee. Wrażenie musi być jeszcze większe, gdy skacze się z takiego dzieła architektury.

6. To tutaj znajduje się jedno z 28 najpiękniejszych zakątków świata.

Bądź co bądź, wróciliśmy do punktu wyjścia, z którym nieodłącznie kojarzą się Mazury. Według pewnej listy to właśnie Kraina Wielkich Jezior Mazurskich jest jednym zmiejsc, których nie wolno przegapić nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.

Jeziora połączone kanałami tworzą tu kompleks o długości ponad 100km.

Tylko przepływając je wzdłuż i wszerz (oczywiście nie wpław) lub oglądając je z lotu ptaka, można przekonać się o ich krasie i ogromie.